Pięć lat temu w Polsce energia obywatelska czy spółdzielcza była rzadko wspominana, może głównie przez kilka międzynarodowych organizacji, które znały przykłady z Europy. Pomysł ten nie był obecny w głównym dyskursie publicznym. Pierwsza spółdzielnia „Nasza Energia” miała trudności w przekonaniu ludzi do przyłączenia się do inwestycji.
Kiedy w 2016 roku promowaliśmy kampanię crowdfundingową w Polsce, pukałyśmy do różnych drzwi i rozmawiałyśmy z różnymi ludźmi. Choć nie przyniosło to w tym czasie wymiernych rezultatów, idea spółdzielczości zaczęła się rozrastać. W trakcie produkcji, którą postanowiliśmy zrealizować samodzielnie, wciąż lobbując w różnych miejscach, widzieliśmy, jak w Polsce powoli zaczyna się zmieniać prawo i zaczyna się mówić coraz więcej o spółdzielniach i energii rozproszonej i obywatelskiej.
A teraz Adam Dzienis, producent i reżyser filmu, zostaje zaproszony na jeden z największych kongresów rozproszonej energii, gdzie spotykają się czołowi politycy wraz z ekspertami i lokalnymi działaczami.
Rejestrację konferencji można obejrzeć w języku polskim na Youtube https://www.youtube.com/watch?v=SKcDYSL5EnI
Przytaczając wypowiedź Adama Dzienisa, producent i reżyser filmu Human Energy. wspominał on o tym jak na początku trudno było zdobyć zaufanie wśród spółdzielców, ponieważ w 12 krajach powtarzała się ta historia – mówili, że byli źle traktowani przez media. Nie było promocji tego zjawiska.
Bardzo trudno jest pokazać energię – ją wytłumaczyć.
Adam przytoczył przykład Danii, którą odwiedził z kamerą – trawestując Szekspira – tam się właśnie dosyć dobrze dzieje. 100% niezależna wyspa Samso, jako przykład połączenia kapitału społecznego, indywidualnego i kapitału zakładu komunalnego. gdzie nie wielu wspomina, że idea wyszła od Rządu. Lub przykład spółdzielni energetycznej Middelgrunden, przedstawioną w filmie Human Energy, w której połowa z 20 wiatraków jest własnością mieszkańców Kopenhagi są jednymi z wielu przykładów. „Bardzo trudno było zdobyć zaufanie Duńczyków, musiałem film wiele razy przemontowywać, bo oni nie chcieli intruza, który będzie zniekształcał przekaz”
„Mi się wydaje, że mamy problem z przyjęciem tego przekazu z filmu jako przekazu możliwego. Mamy problem z przyjęciem tzw. powszechnego przyzwolenia, żebyśmy wszyscy wiedzieli, że to jest możliwe: gdzie jak, że można już.”
Adam Podziękował też panu ministrowi Klimatu za użycie słów ludzka energia w jego wypowiedzi. Często nie doceniamy tego, około 50% energii w 2050 roku może pochodzić od zwykłego człowieka. Takie dane wyliczył raport dotyczący przeprowadzone przez niezależną grupę Ekspertów z CE Delft. [1]
(instytut badawczy obliczył potencjał obywateli energetycznych w Europie w zakresie produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych oraz reakcji na zapotrzebowanie).
„Ale żeby to osiągnąć, to trzeba to trochę popromować, zachęcić ludzi, tak aby wzrosła akceptacja społeczna”.
Przytoczył też jedną historię. Na polskiej premierze filmu na COP24 była obecna kobieta z Południowej Afryki. W trakcie dyskusji po projekcji powiedziała: – dzięki tym praktycznym rozwiązaniom, które Pan zawarł w filmie, ja uważam, że ten panel był najciekawszy.
Może być to najlepsza rekomendacja do obejrzenia filmu.
Wystąpienie ministra Kurtyki można przeczytać po polsku w relacji TVP:.
_
[1] CE Delft, 2016. The Potential for Energy Citizens in the European Union. https://www.ce.nl/publicatie/the_potential_of_energy_citizens_in_the_european_union/1845
[2] PAP, Poland, https://krakow.tvp.pl/45497552/ii-forum-energetyki-rozproszonej-w-krakowie)